Postautor: Kamillo » 14 sty 2011, 22:49
Dziś mała zmiana klimatów. Tym razem "recenzja" gry.
Dungeon Siege
Fabuła Dungeon Siege przenosi nas do Królestwa Ehb. Mieszkancy królestwa, a glownie bezbronni rolnicy są nękani przez zgraje potworów, ktore ich napadaja i zrównują gospodarstwa z Ziemią. Nasz bohater, który jest rownież rolnikiem zostaje powolany na misje - uratowac swiat od hord potworow. Tak więc odrzuca on motyke, bierze cos porzadniejszego i idzie prosto i przed siebie eliminujac kolejnych przeciwnikow. Napisalem "nasz bohater". Błedne stwierdzenie, poniewaz juz na poczatku gry tworzymy sobie postac i wcale nie musi to byc mezczyzna, poniewaz moze to byc "nasza bohaterka".Klase bohatera tworzymy natomiast podczas gry, dajac jej narzedzie do rozprawiania sie z przeciwnikami. Fakt, ze fabuła jest kiepska i jest ona pretekstem do siekania stworow. No ale czego mamy sie spodziewac po grze typu hack'n'slasha.
Walczyc mozemy mieczem toporem, lub na dystans - łukiem lub magią. W zaleznosci co wybierzemy, wraz z uplywem gry będzie wzrastać nasz poziom do wybranej broni. I tak oto siekając mieczem i toporkiem (jak ja) wzrasta nam poziom walki bronią ręczna. Co do magii, mamy jej dwa rodzaje: bojową oraz magie natury. Ta druga to cos w stylu, hm.. druidow. Jak to w takich grach, nie mamy tylko umiejetnosci broni, lecz takze umiejetnosci bohatera - sila, zrecznosc, inteligencja. Kazde tyczy sie do lepszego wladania kazda bronia. Ciekawy pomysl tworcow jest to ze nie musimy sami błąkać sie po krainie. Przyłaczac sie do nas moga inni bohaterowie a takze... osły. Bohaterowie przylaczaja sie albo za darmo, jezeli stracili wszystko podczas atakow potworow, albo za pieniadze. Ci drudzy to wyzsza szkola, ludzie z doswiadczeniem. Wraz z przebiegiem rozrywki, kiedy jeden z naszych bohaterow bedzie sie slabo spisywal, mozemy go poprostu wyrzucic z druzyny i w jego miejsce dać innego. Osły natomiast sluza do noszenia ekwipunku. Sa ona bardzo przydatne. Wcale nie oznacza ze sa bezbronne. Kiedy są w tarapatach, atakują przeciwników tylnymi kończynami. Czasami są to ciosy smiertelne. Warto wspomniec ze kazdym bohaterem (jak i oslem) mozemy oddzielnie sterowac i rozwijac jego cechy w władaniu bronią. Niestety, nasz oddzial moze składać się z maksymalnie 8 bohaterow. Sam sie jednak przekonałem, ze 8 bohaterow potrafi zrobić niezłą zadyme. Wystarczy troszke rozpracowac przeciwnika (albo jego armie) i nawet mając 3 razy ludzi mniej, wrog sie do nas nie zblizy.
Podczas przygody duzo czasu spedzimy w roznych kopalniach, kryptach i roznych poddziemiach. Nie oznacza to ze nie znajdziemy sie na powierzchni. Procz tego pokonamy kilkanascie lasow, bagien po drodze robiąc to co jest nam pisane - niszczyc przeciwnikow.
Po drodze spotykamy roznych kupcow, ktorym sprzedajemy zdobtye lupy, albo od nich kupujemy rozne eliksiry, nowe bronie, zaklecia. Wazne ze mamy na co wydawać złoto.
Idiotyczne jest dla mnie to, ze czasem wydaje sie nam ze mozemy isc dalej, niestety granica krainy dla nas sie juz konczy. Cała kraina to dluuga scieżka, po ktorej ciagle idziemy przed siebie. Jest to troszke glupie, ale da sie jakos przezyc. Duzym atutem gry jest spora roznorodnosc przeciwnikow. Zaczynając od przeroznych zwierzat, konczas na morderczych kryształach, ktore strzelają wiązkami energii. W grze nie zabrakło kilku a nawet kilkunastu bossów. Hah, tutaj jest ciekawostka. Jak mowilem walczymy roznymi orezami - mieczami, toporami, lukami, kuszami, itp. Jednak w pewnym momencie trafiamy takze na granatnik i miotacz plomieni, znaleziony przez potwory - roboty stworzone przez szalonego goblina. Walka po pewnym czasie rowniez staje sie monotonna. Kazdy to doswiadczy, bo gra nie nalezy do krótkich. Bohaterowie ciagle walcza tak samo, nie maja zadnych combosów i innych pierdół. Wyjątkiem są magowie, ktorzy maja wiecej niz jeden czar, ale to oczywiste. Nie ktore czary sa naprawde swietne, np. mnie najbardziej sie podoba przywołanie jakieś bestii do pomocy lub chocby rzucać lodowe pociski. Dla gorątniejszych graczy nie zabrakło czegoś cieplejszego - mowie tu o ognistych pociskach. Premiera Dungeon Siege odbyła sie pare ladnych lat temu, wiec nie spodziewajcie sie po niej ladnej grafiki jaka była choćby w Wiedzminie lub Gothicu 3. Jednak grafika nie powinna razic w oczy. Ale w grze tego typu nie ma czasu na fascynowanie sie nią, bo ciągle musimy być skupieni na walce z hordami przeciwnikow.
Do wad mozna zaliczyc ze tworcy dodali do gry duzo uproszczen. Mnie to nie przeszkadza, bo to jedyna gra tego typu w która grałem, ale dla zaawansowanych graczy sprawi to powod do niezadowolenia.
Sciezka dzwiekowa jest bardzo dobre wykonana i dopasowana. Odpowiednio oddaje klimat gry i jest dopasowana do kazdej sytuacji bardzo dobrze.
Reasumując:
Dungeon Siege mimo lat, dalej dostarczała mi sporo zabawy. Fakt ze zaawansowanym graczom moze sie nie spodobać zbyt duzy poziom uproszczen, ale amatorom tego gatunku gre polecam. Model rozrywki rowniez jest momentami monotonny. Jednak gra nie kosztuje teraz duzo i smialo mozna nią zasilić swoją kolekcje.