Strona 2 z 2

: 14 lis 2011, 10:31
autor: Pyza
IPL_Rikard pisze:Po pierwsze, mości Pyzo, moja wypowiedź to nie argument, a pytanie. Więc proponuję czytać ze zrozumieniem. I więcej szacunku.
...


Rikard-san moja wypowiedź NIE DOTYCZY w ogóle Twojego posta, a sytuacji w mediach gdzie argument o fakcie braku godła na koszulkach był wielokrotnie przytaczany (i nie jako pytanie).

: 14 lis 2011, 13:50
autor: Aron
IPLg_pyza pisze:
IPL_Rikard pisze:Po pierwsze, mości Pyzo, moja wypowiedź to nie argument, a pytanie. Więc proponuję czytać ze zrozumieniem. I więcej szacunku.
...


Rikard-san moja wypowiedź NIE DOTYCZY w ogóle Twojego posta, a sytuacji w mediach gdzie argument o fakcie braku godła na koszulkach był wielokrotnie przytaczany (i nie jako pytanie).


Pyzo A nie Rikard-sama ?
lub Rikard-kyōshi ?

: 14 lis 2011, 14:01
autor: IPL_Arris
Rikard-kyōshi to raczej nie bo owszem można to czytać jako nauczyciel ale też jako poddany chyba. Oprócz tego raczej nie widziałem takiego zastosowania tego słowa więc nawet jeśli istnieje to raczej w dość specyficznych relacjach. :wink: Osobiście uważam, że "san" wyraża też odpowiednio dużo szacunku w tej wypowiedzi. Ot taki mały offtop

: 14 lis 2011, 14:09
autor: Aron
IPLg_Arris pisze:Rikard-kyōshi to raczej nie bo owszem można to czytać jako nauczyciel ale też jako poddany chyba.

No jakby nie było; Rycerze są zobowiązani do zbrojnej posługi Rycerskiej. czyli Rikard jak każdy z Rycerstwa też jest poddanym :wink: ale wiem o co chodzi dzięki za informacje

: 14 lis 2011, 14:44
autor: Pyza
"san" jest jak najbardziej określeniem oznaczającym w pełni poważne, a także pełne szacunku podejście do relacji z daną osobą

"kyōshi" to tytuł nauczyciela/instruktora w sztukach walki, to akurat taki pośrodku stopień , wyższy niż "renshin-i", a niższy od najwyższego czyli "mejina" - o ile w ogóle w gronie "sensei" można mówić wyższy niższy :wink:

"sama" jest określeniem bardzo formalnym używanym w czasach feudalnej japonie głownie do osób które w skrócie "decydowały o Twoim życiu", wieżyło sie że posiadają boski pierwiastek lub są bliskie oświeceniu.

W dzisiejszych czasach forma "sama" mocno się zdewaluowała , z tego co mi wiadomo na przykład szeroko używa się jej przy wszystkich rozmowach businesowych, w stosunku do klientów (czyli wazelina na maksa)

: 14 lis 2011, 14:51
autor: IPL_Arris
tak mi się zdawało, że kyoushi mniej więcej w takim środowisku jest umieszczone. :wink:

: 14 lis 2011, 14:54
autor: Pyza
jest dokladnie tak jak Arris napisał na początku,
czesta niejasnosc w rozumienia statusu "kyoshi" wynika z tego że jeżeli do kogoś zwracamy się tym tytułem to patrzymy w kategori rang mistrzów sensei, czyli jakby nie patrzeć "kyoushi" jest uczniem "mistrza mistrzów",
ale także nauczycielem potencjalnego renshin'a :) jak i calych rzeszy uczniów :wink:

: 14 lis 2011, 14:59
autor: IPL_Rikard
Takie mądrości, że łeb kręgiem wiruje :wink: Dobrze wiedzieć, co jest co. Ale z japońskich rzeczy to preferuję sushi, sake i choya :wink:

: 14 lis 2011, 20:03
autor: DudiZ
A ja tak po części wracając do tematu. Przez Kerka teraz już zawsze zamiast orła będę widzieć na koszulkach naszych piłkarzy sikającego szczeniaka :D

: 16 lis 2011, 22:37
autor: IPL_Lord Legionista

: 16 lis 2011, 23:25
autor: IPL_Kerk Fortetze
hehehe

: 20 lis 2011, 14:46
autor: Ericson
A tak dla przypomnienia równie ciężkich czasów co utrata orła z koszulek piłkarzy
http://www.youtube.com/watch?v=x3jRXFPJrc0

: 20 lis 2011, 15:17
autor: IPL_Rikard

: 23 lis 2011, 22:23
autor: William
On, on, on... WRÓCI£ !! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

: 24 lis 2011, 23:10
autor: IPL_Kerk Fortetze