zeby polska była wolna

Miejsce codziennych dyskusji na wszelkie tematy.


Awatar użytkownika
Ibran
Posty: 1979
Rejestracja: 11 lut 2007, 12:00
Lokalizacja: Imladris

Postautor: Ibran » 27 lut 2011, 14:17

Vond nie martw się, czasy nieśmiertelnych już minęły. Czas zrobi swoje, wcześniej czy później. :wink:

Awatar użytkownika
IPL_Rikard
Posty: 957
Rejestracja: 19 kwie 2010, 12:00
Lokalizacja: Bergen

Postautor: IPL_Rikard » 27 lut 2011, 14:22

Bluźnisz! Przedwieczni ciągle czuwają!

ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn

Awatar użytkownika
Vondagar
Posty: 2692
Rejestracja: 01 maja 2007, 12:00
Lokalizacja: Mielec

Postautor: Vondagar » 03 mar 2011, 14:56

i zeby nie bylo ze cos se ubzdurałem kazde nazwisko mozna dac na google... wiec tak naprawde przedwieczni czuwaja... oraz ksztaltuja nasza polityke, prawo, oraz co dziwne nasze przkonania...

a i co do tego ze oni odejda? niby jak bezpłodnie?


Izaak Cymerman
Dornbaum
Bernard Mandelbaum
Aaron Fleischman
Rotenschwanz
Berele Lewartow
Zyta Morgenstein
Hajka Grundbaum
Aaron Aksman
Kalkstein (wow... to on był tez w wiedźminie)
Icek Kordblum
Izaak Stoltzman
Icek Dikman
Aaron Szechter
Robert Berman
Aaron Nusselbaum
Jojne Kalwas
Mosze Brandwein
Szymon Buchwio
Izaak Oksner
Jojne Grynberg
Lejba Riewin
Hajka Silberstein
Josek Urbach
Lejba Kohne

"W czasie wojny zginęli prości ¯ydzi i wybitni Polacy.
Uratowali się wybitni ¯ydzi i prości Polacy.
Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce - mówi Sandeuer - to żydowska głowa nałożona na polski tułów.
¯ydzi stanowią inteligencję, a Polacy masy pracujące."
"Dlatego antysemityzm, wszelkie odruchy antyżydowskie w Polsce to choroba umysłowa, to buntowanie się ręki i nogi przeciwko własnej głowie.

¯ydzi są głową Polaków, bo są lepsi - pisał Sandauer - a Polacy to ręce i nogi. Nie może polska ręka bić żydowskiej głowy" - pouczał żyd Artur Sandauer.


Doradca: No to będzie pan prezydentem?
LW: Nie, bo prezydent to musi słuchać sejmu i jakiś tam...
D: Będzie pan naczelnikiem państwa.
L. W.: A naczelnik to się już nikogo nie musi słuchać?
D: Nie.
L.W.: No, tak mi pasuje.
Opis: rozmowa podsłuchana przez Andrzeja Gwiazdę w hotelu Solec w Warszawie, przed spotkaniem z wysłannikami Rakowskiego
¬ródło: Niezależna Gazeta Polska nr 3, 2 marca 2007

Spotkałem dzisiaj (27 maja 2008 r.) tę starszą kobietę. Otóż Wanda nie była niepełnosprawną dziewczyną. Była urokliwa. Miała czworo młodszego rodzeństwa. Matka jej zmarła. Ojciec w roli wdowca wychowywał całe stadko. "Bolek" przesiadywał na murku koło sklepu i tam często zaczepiał Wandę. Przyrzekł jej że się z nią ożeni - dziewczyna uwierzyła. Zaszła z nim w ciążę, urodziła syna. Bez ślubu nie mogła ochrzcić chłopca - wciąż czekała (na "Bolka"). W 7 roku, chłopiec chciał urwać z bajorka lilie wodne dla matki. Tragedia. Chłopiec się utopił. Wanda w histerii poczęła po swojemu go budzić, lecz było za późno. Podobno przez te 7 lat "Bolek" nie pomagał nic, żadne alimenty dla swojego syna. Przybył na pogrzeb, ale nie przystąpił w pobliżu za trumną obok Wandy. Szedł jakby "obcy"... Chłopca pochowano odzielnie na cmentarzu poza jakby (cywilizacją). Bez tabliczki, bez księdza - bo nie był ochrzczony. "Bolek" chciał być OJCEM NARODU a nie potrafił uporządkować bliskich rodzinnych spraw nad losem pierworodnego syna.

Co do jego ojca KOHNE, to jeździł rowerem po lasach i "niuchał" gdzie jest ARMIA KRAJOWA, gdzie są partyzanci. Chodzi o okręg Płocki. Kiedy wiedział gdzie obozowali, zawiadamiał gestapo. Dowództwo AK doszło w śledztwie, kto i gdzie, wydali na niego karę śmierci. Uciekł z Polski przez Hamburg. W Obozie Koncentracyjnym w DACHAU był wartownikiem, pracował ów żyd dla Rzeszy Niemieckiej.

Rodzina "Bolka" była bardzo biedna. Podobno w nocy wykradali kartofle z pól i owoce z sadów.

Zadziwiające jest to jak mało wiemy o prezydentach Polski po 1989.


Wróć do „Karczma”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości